wtorek, 7 stycznia 2014

Dostęp do antykoncepcji awaryjnej. Czy lekarz może odmówić wypisania recepty na "pigułkę po"?

Podstawą praw reprodukcyjnych kobiety jest swobodny dostęp do antykoncepcji. Antykoncepcja awaryjna, tzw. pigułka po stosunku także jest formą antykoncepcji, często niesłusznie myloną ze środkami wczesnoporonnymi. Środki wczesnoporonne, podobnie jak inne formy przerwania ciąży, są w Polsce, wyłączając pewne warunki, zabronione na mocy ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności ciąży. Dostępne w Polsce produkty stanowiące antykoncepcję awaryjną są nierefundowanymi lekami dostępnymi wyłącznie na receptę (warto zaznaczyć, że receptę taką może wypisać każdy lekarz, nie tylko ginekolog), a jako leki powinny być dostępne dla pacjenta, który ich potrzebuje.


Czy w takim razie lekarz może odmówić wypisania recepty na "pigułkę po stosunku"? W obecnym systemie prawnym teoretycznie zezwala na to tzw. klauzula sumienia, na którą często powołują się lekarze, wyrażona w art. 39 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Artykuł ten stanowi, że lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, ma jednak wówczas obowiązek wskazania realnych możliwości uzyskania tego świadczenia oraz uzasadnienia i odnotowania faktu odmowy w dokumentacji medycznej. Na takim stanowisku stoi także Rzecznik Praw Pacjenta, który przecież powinien bronić praw pacjentów i ich dostępu do świadczeń zdrowotnych. Dokonując wykładni ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty spróbuję dowieść, że prawo do stosowania klauzuli sumienia jest przez lekarzy nawet nie tyle nadużywane, co często wykorzystywane wbrew prawu.

Wbrew temu co twierdzą lekarze odmawiający wypisywania recept na środki antykoncepcyjne, sytuacja ta nie jest wcale tak oczywista, jeśli weźmiemy pod uwagę art. 30 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, wyłączający możliwość zastosowania klauzuli sumienia. Określa on obowiązek lekarza do udzielenia pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki. Jak pisze sędzia Mariusz Żelichowski w swoim artykule "przypadek niecierpiący zwłoki definiuje nie tyle rodzaj prawdopodobnych niekorzystnych skutków (ciężkich lub lekkich) dla życia i zdrowia pacjenta, co niemożność odłożenia (przesunięcia) w czasie pomocy lekarskiej, której niezwłoczne udzielenie przez lekarza, według wiedzy i doświadczenia medycznego, może zapobiec powstaniu u pacjenta takich skutków." Jak wiadomo, aby antykoncepcja awaryjna była skuteczna, powinna być przyjęta w ciągu 72 godzin od stosunku - udzielenie świadczenia zdrowotnego nierzadko nie może być już bardziej odłożone w czasie, jeśli ma być skuteczne. Pozwala to więc na zakwalifikowanie tej sytuacji jako przypadek niecierpiący zwłoki, zgodnie z powszechnie przyjętym rozumieniem tego terminu. Za takim rozumieniem artykułu 30 ustawy przemawia wykładnia językowa przepisu oraz fakt, że ustawodawca nieprzypadkowo zawiera w tekstach prawnych katalogi otwarte - zazwyczaj służą one temu, by zapewnić jednostce możliwie szeroką ochronę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz